sobota, 23 września 2017

Mistakos

Mistakos walka o stołki, czyli czyj stołek będzie na wierzchu

Rodzinna ocena, czyli co komu podoba się – subiektywnie opisujemy wrażenia z gry
Karol czyli Tata -
„Mistakos” to gra zręcznościowa i imprezowa dla całej rodziny. Zabawa wciągnie każdego od starszych graczy pamiętających bierki po młodszych znających Jengę. Gra jest przeznaczona od  jednego do trzech graczy. Rozgrywka trwa do 15 minut.
 „Mistakos” ma bardzo proste zasady wygra ten gracz, który jako pierwszy ustawi wszystkie swoje krzesełka. Każdy uczestnik otrzymuje 8 krzesełek (ogólnie w grze jest ich 24 w trzech kolorach zielonym, niebieskim i czerwonym). Na czym polega ustawianie krzesełek – pierwsze krzesełko jest ustawione na stole a każde następne musi być tak dostawione, aby nie dotykało żadną swoją częścią stołu. Przebieg tury to po prostu dostawienie do powstającej konstrukcji z krzesełek (odwróconej piramidy lub wieży) przez każdego gracza po kolei jednego krzesełka. Jeżeli przy dostawieniu krzesełka jakieś spadną lub przewróci się cała konstrukcja, to wiąże się z negatywnymi skutkami dla gracza w zależności od wariantu:

pierwszy– każde krzesełko które upadnie po ruchu gracza to jeden punkt karny a wygrywa ten gracz, który ma ich najmniej na koniec gry (gracze mogą sobie ustalić liczbę rund lub do wyczerpania krzesełek)

drugi- każde krzesełko, które upadnie po ruchu gracza trafia do jego puli, a wygrywa ten gracz  który pierwszy pozbędzie się wszystkich swoich krzesełek (mój ulubiony wariant)

Zabawa z krzesełkami jest przednia, bo wymaga spokojnych rąk, dobrej oceny gdzie dostawić krzesełko, aby konstrukcja nie runęła i jak ustawić krzesełko aby następny gracz miał trudniej. Dodatkową zaletą krzesełek są ich różne kształty umożliwiające różne dostawianie jak i budowę ciekawych konstrukcji czy wież po sufit (w czym dobry jest mój syn Maciek).
Podsumowując, „MIstakos” świetna zabawa dla wszystkich szczególnie w wariancie drugim. Wciągnie każdego gracza mnóstwo frajdy z budowania różnych dziwnych konstrukcji przez dostawianie krzesełek. Gra ma coś takiego, że buduje pozytywny nastrój mimo konkurencji, kto jak dostawi krzesełko by uniknąć skuchy. Bawię się przy niej dobrze dodatkową zaletą jest to, że potrafi wciągnąć nawet takiego fana gier video jak mój syn Maciek (sam potrafi budować wieżę pod sufit). Szkoda tylko, że nie ma możliwość gry w cztery i więcej osób (tylko trzy kolory krzeseł).


Beata czyli Mama – Gra odstresowuje.  Wymaga dużo cierpliwości. Świetna rodzinna gra, ale szkoda, że tylko dla trzech osób. Polecam!

Maciek czyli 15-letni syn – Jak dla mnie bardzo fajna gra. Hi , hi zawsze wygrywam J . Lubię ustawiać tak krzesełka, że spadają następnemu graczowi. Super zabawa.

Bartek czyli 10-letni syn – Gra przypominająca bierki lub jengę. Lubię tego typu gry. Dobrze się bawię i nigdy nie siadam obok brata, żeby nie wykonywać po Nim ruchu.

Na Plus
·         Świetna gra zręcznościowa od jednej do trzech osób
·         Połączenie Jengi z bierkami
·         Prostota – szybkie rozłożenie
·         Proste zasady z krótką rozgrywką
·         Gra tworzy świetną atmosferę zabawy z emocjami
·         Świetne kształty krzesełek umożliwiające różne układanie
·         Gra może zachęcić do gry każdego od 5 do 105 lat
·         Gra wywołuje syndrom kolejnej partii
·         Solidne wykonanie

Na Minus
·         Brak wersji dla czterech i więcej graczy
·         Dlaczego nie ma więcej krzesełek (niech będą żółte!!!)
·         Nie wszystkie krzesełka są równe co sprawia problem mistrzom lekkiego dołożenia krzesełka
Ps. Gra sprawia przyjemność jest szybka i emocjonująca moim zdaniem bije Jengę klimatem.

Gra wymarzona dla fanów budowania, Jengi i bierek z konkurencją i efektownymi upadkami krzesełkowych konstrukcji sprawia dużo frajdy. Dobra do odstresowania i zabawy z całą rodziną w lekkim klimacie.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz